Rada Społeczna przy arcybiskupie metropolicie poznańskim o komunikacji w duchu chrześcijańskim

Rada Społeczna przy arcybiskupie metropolicie poznańskim o komunikacji w duchu chrześcijańskim
Fot. depositphotos.com
KAI / tk

„Warto, by rodzina i szkoła uwrażliwiały młodzież na niebezpieczeństwo uzależnienia od Internetu oraz od zaleceń chatbotów i asystentów elektronicznych. Bezkrytyczne ich przyjmowanie zubaża intelekt człowieka i ogranicza jego wolną wolę. Nawet najdoskonalsza technologia komunikacji nie zastąpi bezpośredniej rozmowy człowieka z człowiekiem” – piszą członkowie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Metropolicie Poznańskim w oświadczeniu dotyczącym komunikacji w duchu chrześcijańskim.

Poniżej publikujemy pełny tekst dokumentu:

Potrzeba komunikowania tego co myślimy, że jest prawdziwe, słuszne, dobre i piękne jest głęboko ludzka i stanowi podstawę do tworzenia wspólnot. Współcześnie, komunikacja przeżywa rewolucję związaną z informatyzacją i upowszechnieniem mediów społecznościowych. Postępująca sekularyzacja życia społecznego oraz proces kulturowej liberalizacji w świecie zachodnim doprowadzają do ugruntowania się opinii, jakoby chrześcijańskie rozumienie prawdy i wolności wynikające z wiary w Boga i z Objawienia powinno ustąpić przekonaniu, że żadna prawda naprawdę nie istnieje, a istnieją tylko różne punkty widzenia oraz wspólne, praktyczne, obowiązujące nas reguły. W tym kontekście, Rada Społeczna rozważa następujące kwestie komunikacji pragnącej zachować chrześcijańskiego ducha:

1. Jak reprezentować w komunikacji tożsamość chrześcijańską?

2. Jak rozmawiać z osobami niewierzącymi i nie podzielającymi naszych poglądów?

DEON.PL POLECA

3. Jak rozmawiać z młodzieżą o wierze?

Ad. 1. Tożsamość chrześcijańska stanowi podstawowy punkt odniesienia dla podejmujących dialog z innymi osobami i kulturami. Tożsamość ta nie jest wyrazem formalnego członkostwa w grupie religijnej ograniczającego się do kultywowania wybranych praktyk i zwyczajów, bez realnego wpływu na codzienne życie. Nie powinna być także budowana na bazie negacji

i sprzeciwu. Tak rozumiana tożsamość powoduje bowiem zamykanie się w „oblężonej twierdzy” i wywołuje agresję wobec „innych”. Tożsamość chrześcijańska jest ściśle i nierozerwalnie związana z wiarą. Jest darem od Boga, darem będącym równocześnie misją i powołaniem. To misja świadczenia o wierze swoim życiem spójnym z ewangelicznym przykazaniem miłości, i powołaniem do wędrówki, której celem nie jest doczesny triumf, lecz nasze zmartwychwstanie do życia wiecznego.

Komunikację chrześcijaństwa ze światem zewnętrznym musi poprzedzać uporządkowanie komunikacji wewnątrz wspólnot chrześcijańskich, tak aby przykład relacji wewnętrznych i świadectwo życia wszystkich członków Kościoła, także duchowieństwa, promieniowały na zewnątrz. Przykład i świadectwo mają największą siłę oddziaływania w przekazie naszej wiary.

Tożsamość chrześcijańska jest czymś więcej niż światopoglądem czy ideologią, którą można by dostosowywać do sytuacji, gdyż jest ona oparta na absolutnej prawdzie objawionej przez Boga Stwórcę. Jak w takim razie komunikować tożsamość chrześcijańską w zsekularyzowanym świecie? Trzeba przyznać, że w przypadku Europy jest to szczególnie trudne. Chociaż bowiem chrześcijaństwo za sprawą swej koncepcji prawdy i wolności wyniosło europejską cywilizację na wyjątkowy poziom, dziś jest rugowane z przestrzeni publicznej przez narastający liberalizm i kulturową ponowoczesność. Obserwuje się przy tym podział, który oddziela społeczeństwa zachodnie poddane procesowi długotrwałej powojennej eskalacji liberalizmu, od społeczeństw doświadczonych totalitaryzmem komunizmu. W naszej części Europy, „prawda i wolność” głoszone przez komunizm okazały się kłamstwem i zniewoleniem, utwierdzając chrześcijan w przekonaniu do prawdy i wolności dostępnej dla każdego człowieka dzięki wierze i bezpośredniej relacji z Bogiem. W naszym kraju, opozycja wobec komunizmu sprawiła także, że Kościół katolicki stał się schronieniem dla wielu ludzi niekoniecznie podzielających te same poglądy polityczne. Po transformacji ustrojowej, wiele z tych osób opuściło Kościół lub zgłosiło postulaty liberalizacji katolickiej doktryny społecznej i moralnej. Zachód z kolei budował swoją koncepcję prawdy i wolności dystansując się coraz bardziej od chrześcijaństwa, opierając swoją prawomocność na własnych instytucjach i praktykach ukierunkowanych na użyteczność. Nadzieja dużej części wiernych z naszej części Europy, że zwycięstwo chrześcijańskiej prawdy nad komunistycznym kłamstwem da podstawy do budowy wspólnej europejskiej tożsamości okazała się płonna. Zrozumiałe jest zatem rozczarowanie części społeczeństw krajów Europy Środkowo-Wschodniej do instytucji Zjednoczonej Europy kształtującej nowe normy społeczne z pominięciem chrześcijańskiego doświadczenia naszej części Europy. Wobec zaistniałej dezorientacji i chaosu „prawd” jesteśmy przekonani, że otwarcie na chrześcijańską tożsamość z przesłaniem wolności do poznania i poszukiwania prawdy objawionej przez Boga i wolności mającej swoje źródło w miłości, która pokonuje śmierć, jest potrzebne Europie i światu, by przywrócić ludziom nadzieję.

Ad. 2. Papież Franciszek uczy, że „najwyższą formą komunikacji jest miłość – miłość do Boga i ludzi. Ona prowadzi zawsze do otwarcia się na drugiego człowieka, gdyż izolowanie się jest jej obce”. To miłość nakazuje w pokorze i empatii słuchać drugiego człowieka zanim się do niego przemówi. Ci, bowiem którzy potrafią zainteresować się i wczuć w słowa drugiego człowieka potrafią także odpowiedzialnie i twórczo mówić. Wysłuchanie argumentów osób nie podzielających naszych poglądów nie stanowi koniecznie wyrazu akceptacji tych poglądów, lecz szacunku wobec osoby, dla której są one ważne. Okazywanie wyższości przez moralizatorstwo i pouczanie daje efekt odwrotny do zamierzonego – utwierdzamy tę osobę w niewierze. Człowiek wierzący podejmujący dyskurs z osobą niewierzącą musi być świadomy tego, że Jezus Chrystus odkupił każdą osobę ludzką, bez względu na jej światopogląd, mentalność, czy historię życia. Istotą komunikacji jest język miłosierdzia, na który składają się nie tylko słowa, a nawet, nie przede wszystkim słowa. Słowa są ważne, gdyż wyrażają wypracowane intelektualnie motywy wiarygodności prawdy chrześcijańskiej. Jednak najwięcej o wartości naszego przekazu mówi nasza postawa i świadectwo życia prawdziwie chrześcijańskiego.

Przykładem chrześcijańskiego wyjścia naprzeciw drugiego człowieka, bez względu na jego poglądy i pamięć dawnych konfliktów, jest pomoc okazana uchodźcom wojennym z Ukrainy.

Ważnym wyznacznikiem komunikacji jest przebaczenie, które nie oznacza uniewinnienia. Wręcz przeciwnie, jest potwierdzeniem winy, lecz, jak mówił ks. Józef Tischner, „przebaczenie nie winowajcę oczyszcza, lecz oczyszcza poszkodowanego przed chęcią odwetu”. Przebaczenie nadaje komunikacji siłę do naprawy i rozwoju relacji międzyludzkich.

Św. Jan Paweł II twierdził, że moralnym wyzwaniem każdej komunikacji, a szczególnie tej prowadzącej do porozumienia, „jest poszanowanie prawdy i służba prawdzie”. W rozpoznawaniu prawdy przychodzi z pomocą sumienie, „w którym dochodzi do głosu odpowiedzialność przed Bogiem i przed braćmi w człowieczeństwie”.

Ponieważ przyjęcie prawdy objawionej jest aktem wiary, zastanawiamy się często jak uzasadniać wiarę wobec niewierzących. Można tu przytoczyć refleksję św. Tomasza, który tak oto radzi w De rationibus fidei: „Najpierw jednak pragnę cię upomnieć abyś w dyskusjach z niewiernymi o artykułach wiary nie dążył do tego, by wiarę udowodnić racjami koniecznymi. To pomniejszyłoby wzniosłość wiary, która przekracza nie tylko umysły ludzkie, ale nawet aniołów. Wierzymy zaś, gdyż sam Bóg nam ją objawił”. Ze względu na prawdę wiary, niemożliwa jest także taka racja konieczna, która dowodziłaby niesłuszności wiary. Zatem chrześcijanin dyskutujący na temat wiary nie powinien zmierzać do jej udowodnienia, lecz do jej obrony. Jak mówi Jacek Salij OP: „wiara – właśnie dlatego, że skończony człowiek obejmuje nią nieskończonego Boga – z natury swej przekracza zarówno rozum ludzki, jak i samego człowieka”.

Częstym argumentem niewiary jest pogląd, że można żyć uczciwie nie wierząc w Boga. Zdanie to jest prawdziwe, lecz chodzi o dużo więcej – samo dobro nie jest zbawcze.

Z faktu, że droga od niewiary do wiary jest drogą łaski, nie pochodzącej od rozmówcy lecz od Boga, wynika kolejna zasada dla naszych rozmów z niewierzącymi. Głoszący wiarę powinien modlić się o tę łaskę dla swojego niewierzącego rozmówcy i byłby najbardziej skuteczny w tym przekazie, gdyby zachęcił samego rozmówcę do modlitwy o dar wiary.

W procesie komunikacji, niebagatelną rolę mają do spełnienia media, które powinny pomagać ludziom rozumieć świat i innych ludzi z szacunkiem dla prawdy.

Ad. 3. Szczególną troską dorosłych powinna być komunikacja porozumienia z młodzieżą. Doświadczeni katecheci twierdzą, że młodym ludziom nie wystarczy mówić o Bogu, lecz z nimi trzeba koniecznie o Bogu rozmawiać. Problem nie polega na znalezieniu odpowiedniego języka do przekazania znanej nam prawdy o Bogu. Ważniejsze jest nawiązanie dialogu i zaangażowanie z obu stron, koniecznie z dopuszczeniem do głosu drugiej strony. Kiedy bowiem dopuścimy do głosu młodego rozmówcę, to przekonamy się do jakiego stopnia jego świadomość podlega dziś szkodliwym wpływom masowej kultury, powodującej pomieszanie pojęć i narzucającej podstępnie różne półprawdy na temat człowieka, ludzkiej seksualności, historii Kościoła itp. Trzeba ten stan rozpoznać, by taktownie prostować rażące błędy w myśleniu, bez wchodzenia w słowną polemikę. Chociaż wymaga to czasu, cierpliwości, uwagi i wzajemnego szacunku, należy próbować sięgnąć do serca młodego człowieka by nawiązać głębszy dialog. Można wtedy odkryć, że postawa buntu czy niezgody wynika z rozczarowania, a nawet zranienia doświadczonego w poszukiwaniu prawdziwej miłości, szczęścia rodzinnego, poczucia bezpieczeństwa i godności. Postawienie tej diagnozy może być kluczem do komunikacji porozumienia.

Powyższe uwagi jeszcze raz podkreślają rolę rodziny w procesie wychowania i przekazu wiary. Potrzebny jest także sojusz rodziny i szkoły w kształtowaniu prawego sumienia młodych ludzi.

W rozmowach z młodymi o Bogu szczególnie ważne jest, by ukazywać im Boga nie tylko jako Stwórcę, Prawodawcę i Sędziego, ale jako Zbawcę i Ducha Pocieszyciela zdolnego przemienić ludzkie życie i odnowić świat. Nie należy też sprawiać wrażenia, że wiara w Boga jest czymś oczywistym i łatwym. Nie ukrywając przed młodymi rozmówcami trudności jakie niesie z sobą wiara i samo życie stajemy się bardziej wiarygodnymi w ich oczach. Ukazanie wiary jako rzeczywistości dynamicznej podlegającej dojrzewaniu, ale także przejściowym kryzysom i załamaniom, daje nadzieję, że w każdej sytuacji łaska ta jest osiągalna jeśli o nią prosimy.

Zwróćmy jeszcze uwagę na wpływ informatyzacji i rozwoju mediów społecznościowych na komunikację międzypokoleniową. Łatwość komunikacji przez sieć powiązań dotąd niedostępnych dało wyemancypowanej jednostce złudzenie nieskrępowanego dostępu do źródeł wszelkiej wiedzy. Obserwujemy zmianę stosunków rodziców i dzieci, lekarzy

i pacjentów, nauczycieli i uczniów. Stają się one relacjami partnerskimi i choć na pozór brzmi to pozytywnie, w rzeczywistości sprzyja upadkowi autorytetów. Ludzie zamykając się w pewnym kręgu wymiany pożądanych informacji, zwanym bańką informacyjną, mają złudne wrażenie wspólnoty prawdy i wartości, bo nie dochodzą do nich informacje z zewnątrz. Bańka jest zazwyczaj rówieśnicza i często działa jak klan, z którego trudno jest się wydostać. Zjawisko baniek informacyjnych jest szerszym problemem społecznym przyczyniającym się do głębokich podziałów w społeczeństwach demokratycznych, szczególnie na gruncie polityki.

Warto, by rodzina i szkoła uwrażliwiały młodzież na niebezpieczeństwo uzależnienia od Internetu oraz od zaleceń chatbotów i asystentów elektronicznych. Bezkrytyczne ich przyjmowanie zubaża intelekt człowieka i ogranicza jego wolną wolę. Nawet najdoskonalsza technologia komunikacji nie zastąpi bezpośredniej rozmowy człowieka z człowiekiem. Wbrew pesymistycznym diagnozom skłaniającym niekiedy do czarnowidztwa, jako dojrzali chrześcijanie powinniśmy głosić wchodzącym w życie pokoleniom Dobrą Nowinę niosącą nadzieję, radość i wolność.

Jezus Chrystus uczy nas: „Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5, 13 – 16).

Poznań 04.07.2023 r.

Podpisali: dr hab. med. Szczepan Cofta, ks. prał. dr Paweł Deskur (sekretarz), prof. dr hab. med. Janusz Gadzinowski, prof. dr hab. Anna Grzegorczyk, prof. dr hab. Tomasz Jasiński, prof. dr. hab. inż. Tomasz Łodygowski, prof. dr hab. Roman Słowiński, prof. dr hab. Tomasz Sokołowski, prof. dr hab. Tomasz Szwaczkowski, dyr. Przemysław Terlecki, prof. dr hab. Jan Węglarz (przewodniczący).

Źródło: KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Betty Drescher, John Drescher

Każdy dzień to okazja, żeby pokochać na nowo

Jedną z najtrafniejszych definicji miłości wypowiedział ktoś, kto miał za sobą wiele lat małżeństwa: „Miłość jest tym wszystkim, przez co się razem przeszło”.

John i Betty Drescherowie...

Skomentuj artykuł

Rada Społeczna przy arcybiskupie metropolicie poznańskim o komunikacji w duchu chrześcijańskim
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.